Wycieczki rowerowe dla Wszystkich

Bezpłatne, dla wszystkich chętnych niedzielne wycieczki rowerowe ruszają w Łodzi z ul. Nowomiejskiej spod Zegara Słonecznego w Parku Staromiejskim (tzw. Park Śledzia)  Zbiórka uczestników o godzinie 9.00

KALENDARZ WYCIECZEK zobacz >> ]

Spotkania klubowe

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych działalnością ŁKTK oraz planujących wstąpić do Klubu na nasze spotkania . Spotkania klubowe odbywają się w każdy nieświąteczny czwartek miesiąca w siedzibie PTTK Łódź ul. Wigury 12A o godz. 17.00  [ zobacz >> ]

Relacje z imprez

Zapraszamy na relacje z imprez turystycznych: wycieczki rowerowe po Łodzi i łódzkim regionie, wycieczki rowerowe po Polsce, Europie i świecie, zloty i rajdy rowerowe ogólnopolskie i europejskie, itp. ...

[ zobacz >> ]

 

Relacje

Opis:Topimy Marzannę - relacja z wycieczki 25.03

Tak jak w poprzednich latach, tak tego roku tradycji pożegnania zimy stało się zadość. W niedzielę 25 marca w rzece Sokołówce utopiliśmy symbol zimy- Marzannę. Niektórym było nieco żal, ale większość uczestników
zdecydowała, aby pożegnać przedłużającą  się zimę topiąc jej
boginię .Jednakże zima przemogła wiosnę i wróciła na kilka dni, aby tuż po świętach wreszcie odejść  za morze.Cóż, taki był jej kaprys.
Pod pomnikiem-mauzoleum Radogoszcz najmłodsza uczestniczka wycieczki Agnieszka zapaliła w imieniu klubu znicz pod pomnikiem ofiar tragedii.
30-kilometrowa wycieczka zakończona została w miejscu jej rozpoczęcia. Na 
liście obecności zapisałem 17 osób i tyle samo dojechało ze mną do końca, 
co jest raczej rzadkością, bo zazwyczaj grupa "topnieje" w drodze powrotnej.
Pomocnymi dla mnie tego dnia byli Sławek Płaczyński i Marek Jezierski, którzy zabezpieczali przejazd grupy przez niektóre skrzyżowania, gdyż cała
trasa przebiegała ulicami miasta. Dziękuję im.
Wycieczkę prowadził i ją opisał Alek
foto:Mireczka, Marek, Alek
 
 
 

 

Rajd na powitanie wiosny - relacja

Początek wiosny to dobra okazja, aby turystycznie rozruszać się po rozmaitych zakątkach naszego województwa. Stąd wziął się pomysł, żeby 24 marca uczestniczyć w imprezie organizowanej przez łowicki oddział PTTK. Tego dnia odbywał się Rajd Na Powitanie Wiosny. Start zaplanowano na Rynku w Łowiczu w samo południe. Dosiadając się na raty nasza grupa zebrała się w pociągu ŁKA w ilości 15 osób, aby o 11:40 wolnym krokiem ruszyć z dworca PKP na start. W sumie organizatorzy doliczyli się ponad 200 uczestników. My tym razem wybraliśmy się bez rowerów, ale w Rajdzie oprócz piechurów uczestniczyli też kolarze i kajakarze.

Relacja z rajdu do Opola


W dniach 2-4 marca 2018r członkowie ŁKTK odwiedzili miasto polskiej piosenki Opole.
Autobusem PKS dotarliśmy do Opola  w samo południe i dalej komunikacją miejską udaliśmy się na zwiedzanie.Pierwszym punktem programu był Skansen wsi opolskiej po zwiedzeniu i powrocie do centrum miasta udaliśmy się na posiłek.Następnie zawitaliśmy w gościnne progi schroniska PTSM.

Wycieczka do Kutna - relacja

Podejrzewam, że być może niewielki mróz zniechęcił innych na wycieczkę 25 lutego do Kutna.  Na Kaliskim stawiło się 6 osób, podróż w dobrze ogrzewanym składzie kolei REG trwała półtorej godziny. Na stacji w Kutnie niespodziankę sprawił nam dołączając do grupy Zbyszek Szczypkowski z Konina. Stąd już
w siedmioro zmierzaliśmy przez park im. Wiosny Ludów do niezbyt odległego od stacji muzeum Bitwy Nad Bzurą. Tu oczekiwał nas
przewodnik muzeum, pan Wasia Dworecki z wykształcenia historyk .Z zainteresowaniem słuchaliśmy jego opowiadania o bitwie, jaka miała miejsce koło Kutna w19 39 r.  Eksponaty zgromadzone w muzeum są tematycznie związane z najwiekszą kampanią wrześniową tamtego roku. Spacerem poprowadziłem grupę do centrum miasta, gdzie znajduje się obecnie w remoncie Pałac Saski, miejsce ,w którym kiedyś zatrzymywał się król Polski August III Sas, także cesarz Napoleon w odwrocie z Rosji. Sąsiadujące z pałacem Muzeum Regionalne/dawniej ratusz/   jest także czasowo niedostępne z powodu zmiany lokalizacji. Niedaleko stąd jest kościół p.w. św. Wawrzyńca, który ze swoimi strzelistymi dwiema wieżami jest blizniaczo podobny do tego przy ul. Zgierskiej w Łodzi. Zresztą obydwie budowle i wiele innych sakralnych  w kraju projektował ten sam inż. Konstanty Wojciechowski. Nieco zziębnięci wstąpiliśmy do miejscowej pizzerii, gdzie przy kominku miło było pogawędzić o tym i owym.W zwyczajowym konkursie z geografii trafnej odpowiedzi udzielił Krzysiek Siemidzki /przepraszam za być może zniekształcenie nazwiska/. Dziękujemy Zbyszkowi Szczypkowskiemu z Konina za zdjęcia z wycieczki.
Do Łodzi wróciliśmy przed 18-tą.
 
opis:Alek
foto:Zbyszek Szczypkowski z Konina
 

 

Wycieczka - Obiekty sporotowe m. Łodzi - relacja

W analogicznym okresie ub. roku zwiedzaliśmy takie obiekty sportowe w Łodzi jak: stadion Widzewa, Halę Sportową Anilany i podobną w Parku 1 Maja/ Park im. Baden Powella/. Tego roku poznaliśmy bliżej Halę Atlas Arenę, obok niej stadion, a raczej trybunę Ł.K.S.-u, następnie korty tenisowe M.K.T. w parku Poniatowskiego i niedawno otwartą nowoczesną, na miarę europejską halę sportową o nazwie "Zatoka Sportu" z przeznaczeniem na różne zawody sportowe w szczególności pływackie z nowoczesnym basenem. W obiekcie zwanym 'Bombonierka" im. Marii Olszewskiej- Lelonkiewicz, trenerki polskich łyżwiarzy figurowych, przyglądaliśmy się popisom łyżwiarzy-amatorów w różnym wieku. W większej części wycieczki po obiektach oprowadzał nas kierownik Muzeum Sportu i Turystyki przy U.M. Łodzi, pan Sebastian Glica, posiadający dużą wiedzę o łódzkim sporcie. Historię Łódzkiego Klubu Tenisowego opowiedział nam znacznie mniej mający takiej wiedzy Alek, czyli ja he,he. Na koniec wycieczki pan Glica sprawił nam miłą niespodziankę, podarował naszemu klubowi katalog najcenniejszych zbiorów łódzkiego Muzeum Sportu i Turystyki p.t. "Ocalić od zapomnienia" autorstwa Sebastiana Glica i Mirosława Jaskulskiego. Książka jest już "w obiegu" klubowiczów ŁKTK. Dziękujemy panu Sebastianowi za czas poświęcony klubowi i obydwu autorom za ciekawą książkę bardzo przydatną nam, turystom sportowym. Część wycieczkowiczów zakończyła niedzielne spotkanie w pobliskiej pizzerii na pogawędkach. Chętnych na te wycieczkę było 18 osób Opis: Alek Foto: Alek i Rafał

 

więcej zdjęć w albumie FB - link

 

Wycieczka "Dzieci Bałut - murale pamięci" - relacja

4.02.2018 r. odbyliśmy  wycieczkę szlakiem "Dzieci Bałut - murale pamięci".  27 wizerunków autentycznych dzieci - polskich, żydowskich i romskich żyjących w czasach zagłady. Murale powstały na podstawie archiwalnych fotografii. Piotr Saul i Damian Idzikowski, artyści ASP we Wrocławiu i Łodzi, namalowali je według koncepcji Katarzyny Tośty ze Stowarzyszenia "Na co dzień i od święta". Od roku 2012 obrazy te, znajdujące się na bałuckich kamienicach, tworzą Ścieżkę Murali Pamięci. Idąc ul.
Franciszkańską, Wojska Polskiego, M. Reja, Przemysłową i Zagajnikową dotarliśmy do Stacji Radegast gdzie przy al. Pamięci Ofiar Litzmannstadt Getto obejrzeliśmy dwa ostatnie murale poświęcone dzieciom, ofiarom Wielkiej Szpery. Od 3.09. do 12.09 1942 r. wywieziono ponad 15 tys. dzieci i starców. Zagazowano ich w obozie Kulmhof (Chełmno) n. Nerem. II wojna światowa i okres okupacji niemieckiej tragicznie zapisała się na kartach historii Bałut. Kończę sprawozdanie fragmentem wiersza Abramka
Koplowicza, trzynastoletniego poety z getta (mural z ul. Wojska Polskiego 70 b) 
 
 

43 Rajd Przyjaciół PKWŁ - relacja

Relacja z 43 Rajdu Przyjaciół PKWŁ Start rajdu nastąpił o godzinie10:30 z nowej siedziby OT PKWŁ mieszczącej się przy ul. Wycieczkowej. Atrakcyjna i zróżnicowana trasa piesza pod przewodnictwem pracowników Oddziału Terenowego i Hieronima Andrzejewskiego dostarczyła wielu emocji (jak zwykle!!!). Mieliśmy okazję zapoznać się z Lasem Łagiewnickim w zimowej i nieco zamglonej odsłonie. Idąc dziarskim krokiem dotarliśmy na najwyższe wzniesienie w rezerwacie Las Łagiewnicki, gdzie usłyszeliśmy interesującą legendę o ostatnim leśniczym tego terenu oraz ciekawy wykład o kornikach niszczących świerki oraz zobaczyliśmy z bliska powalone drzewa w wyniku ostatnich wichur. Wywroty, wiatrołomy, wiatrowały, złomy - te tajemnicze słowa przestały być dla nas zagadką. Głównym celem naszej wędrówki było liczenie napotkanych ptaków, których najwięcej miało być na terenie Arturówka. Jednak nasza liczna gromada wystraszyła skrzydlatych mieszkańców i wspólne obserwacje ornitologiczne dały mierne wyniki, mimo lornetek, zapału i wzmożonej obserwacji drzew i nieba. Nieco utrudzeni marszem po mokrym i śliskim śniegu dotarliśmy na zasłużony odpoczynek do bazy, gdzie czekała na nas gorąca kawa, herbata, czekolada i kiełbasa z dodatkami. Nabyliśmy także umiejętność robienia karmników z plastikowych butelek. Organizacja imprezy jak zwykle perfekcyjna, miła atmosfera i doładowane „baterie” na cały następny tydzień. Z naszego klubu było 6 zadowolonych z wycieczki osób: Jadzia, Mirka, Mirek, Adam, Olek i Ania - więcej zdjęć w albumie facebook.com

 

 

Wycieczka do Papugarni "Carmen" - relacja

Ze Starego Rynku ulicami Łodzi ruszyliśmy na spotkanie z papugami.Idąc przez Park Staromiejski,ul.Północną i Sterlinga dotarliśmy do Papugarni Carmen to cel naszej wycieczki.Po drodze mijaliśmy wiele ciekawych obiektów godnych uwagi jak:pomnik dekalogu,dworzec tramwajów podmiejskich,browar Anstadta,park Helenów,szpital kliniczny im.dr.Sterlinga,dawne wiezienie carskie. O mijanych obiektach opowiedziałem w kilku słowach.
W papugarni serdecznie przyjęci przez właścicieli a jeszcze bardziej przez mieniące się kolorami ptaki zaczeliśmy zwiedzanie.Przebywanie tet a tet z egzotycznymi ptakami,karmienie ich to niezapomniane przeżycie dla nas.W papugarni mogliśmy zobaczyć papugi z rodziny kakapowatych reprezentujących Nową Zelandje,kakadukowatych rejon Australi i Nowej Gwinei,papugowatych pochodzących z państw strefy miedzyzwrotnikowej,Ameryki Połódniowej i Australii oraz papugi wschodnie z Afryki i Azji.Uczestnicy wycieczki serdecznie polecają odwiedzenie tego ciekawego miejsca.Mnogość barw i kolorów zapiera dech w piersiach.A dla zachęty przedstawiamy serię zdjęćz naszego pobytu.
Relacja.Jacek Siech
Foto.Rafał Grabarczyk.

 

więcej fotografii w albumie FACEBOOK

 

 

 

 

Wycieczka do Muzeum Morskiego w Łodzi - relacja

Ruszyliśmy ze Starego Rynku żwawym krokiem do ul.A.Struga - Kościuszki i dalej MPK do pl.Niepodległości. Dalej pieszo ruszyliśmy na trasę. Jako przewodnik w trakcie wedrówki opowiadałem o mijanych obiektach godnych uwagi i tak: o pomniku św.Faustyny,domu handlowym Uniwersal,Willi Leonhardta obecnie USC-Górna,następnie fabrykach Leonhardta (Arelan),Stolarow,Schichta,łażni miejskiej,kościele M.B.Anielskiej,klasztorze oo franciszkanów,lecznicy przy ul.leczniczej i tak dotarliśmy do VI LO gdzie jest siedziba muzeum. Serdecznie przyjeci przez P Dyrektor szkoly i Pana Prezesa Ligii Morskiej i Rzecznej Okregu Łódzkiego oglądając eksponaty muzealne i zamieniając się w słuch o morskich opowieściach na specjalnie dla nas zorganizowanej prelekcji bardzo szybko mijał nam czas.Ok godziny czternastej opuściliśmy gościnne progi nucąc pod nosem szantowe pieśni oraz robiąc pamiątkową fotkę przy pomniku ludzi morza zakończyliśmy zwiedzanie i wycieczka została rozwiązana.Było nas 21 osób. Relacja Jacek Siech Foto Marek Jezierski - więcej zdjęć w albumie na portalu facebook.com

 

 

 

Pod choinkę - wspomnienie lata

Od Mikołaja (Wieśka) pod choinkę dostaliśmy relację - wspomnienia z wakacyjnej wyprawy śladem latarni morskich polskiego wybrzeża Bałtyku - do pobrania i przeczytania w pliku PDF - [LINK]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zaległe relacje z wycieczek - 08.10.2017 oraz 05.11.2017


08-10-2017
Wycieczka była krótka i relacja z niej jest niedługa. W tym miejscu /patrz foto/przy zbiegu ulic Krakowskiej i Minerskiej swój początek mają trzy szlaki rowerowe prowadzące do wielu ciekawych miejsc w regionie łódzkim. W minioną niedzielę przejechaliśmy fragment jednego z tych szlaków
/zielony/ odnawianych i znakowanych obecnie przez zespól znakarzy Ł.K.T.K. Tylko kiepska pogoda

Relacja z wycieczki niedzielnej 12.11.2017


Zaległa relacja z wycieczki. - więcej zdjęć w katalogu na FB - link
 
Bajkowa Łódź to nie bajka,tak powiedzą uczestnicy wycieczki.
Szanujmy wspomnienia bo warto je mieć i tymi słowy ruszyliśmy na trasę.
Jak fajnie powspominać bohaterów naszych dobranocek dzięki za to twórcom z "Semafora" i rzeźbiarzom pomników.
Stojąc oko w oko z misiem uszatkiem,wróbelkiem ćwirkiem,kotem Bonifacym i Filemonem

57. Centralny Zlot Młodzieży "Palmiry" - relacja

W dniach 21-22.10.2017 r. odbył się 57. Centralny Zlot Młodzieży "Palmiry". Piękna, wieloletnia tradycja wędrowania po Puszczy Kampinowskiej i okolicy śladem leśnych oddziałów z II wojny światowej, powstania z 1863 r., a także miejscach pamięci martyrologii ludności cywilnej. W Warszawie, mimo deszczowej pogody, nasza rowerowa grupa (7 osób) rozpoczęła rajd od zwiedzenia trzech cmentarzy: Bródnowskiego, Powązek - katolickich i wojskowych i cytadeli. Cmentarz Bródzieński to miejsce pochówku wielu wybitnych Polaków, m.in. Romana Dmowskiego, powstańców z 1863 r., bojowników rewolucji 1905 roku, tysięcy żołnierzy podziemia, osób cywilnych pomordowanych przez okupantów. Znajduje się tu także grób Henryka Gintera. Koleżanka Ania przygotowała trochę wspomnień o patronie naszego klubu i po zapaleniu znicza udaliśmy się do Cytadeli Warszawskiej, zajmującej w naszej historii szczególne miejsce. Koleżanka Mirka wprowadziła nas w wieloletnią historię tego miejsca. W Pawilonie X obejrzeliśmy wystawę zawierająca biogramy wybitnych Polaków więzionych w tych murach, eksponaty związane z katorgą, piękne obrazy Aleksandra Sochaczewskiego, cele księdza Piotra Ściegiennego, Romana Dmowskiego, Józefa Piłsudskiego. To stąd młodziutki Stefan Okrzeja, robotnik i członek Organizacji Bojowej PPS szedł na miejsce straceń na stokach Cytadeli, wcześniej tam dokończył swego życia ostatni dyktator powstania styczniowego 1863 r. Do zwiedzenia zostały nam jeszcze dwie nekropolie - Powązki. Kilka godzin to stanowczo za mało! I katolickie, i wojskowe dostarczają nam wielu wzruszeń. Pochylamy się z szacunkiem nad panteonem sławnych Polaków, ale szczególne miejsce w naszych sercach zajmują powstańcze groby i..."Łączka". W tym miejscu zacytuję fragment piosenki napisanej w 1943 roku przez Mariana Matuszkiewicza.... Deszcz jesienny, deszcz Smutne pieśni gra.... Przemoczonych pod plecakiem Osiemnaście lat.... No cóż.... taka to nasza historia! Wsiadamy na rowery i jedziemy w kierunku Izabelina. Wiesiu, jak rodowity Warszawiak, wyprowadza nas z miasta i po paru godzinach docieramy na miejsce zbiórki Zlotu - Pociechy. Tam miłe spotkanie z cyklistami z Płocka, Sochaczewa i Włocławka, odbieramy świadczenia - w tym piękne znaczki, podbijamy książeczki pieczątką i jesteśmy świadkami rekonstrukcji wydarzeń z lat: grudzień 1939 - lipiec 1941, gdzie niemiecki okupant zamordował w Palmirach około 1700 obywateli polskich. Serie karabinów, rozlegające się po lesie obrazowały nam ogrom tragedii i rozpaczy. Potem uczestnicy zlotu udali się do symbolicznej mogiły żołnierzy Powstańczych Oddziałów Specjalnych "Jerzyków". Oddziały te, pod dowództwem por. Strzałkowskiego "Jerzego" toczyły ciężkie walki na przełomie sierpnia i września 1944 roku z niemieckim okupantem. Kombatanci i młodzież złożyli wieńce, były przemówienia i podziękowania. Piękna, polska złota jesień i wieczór bez deszczu sprzyjały dalszej wędrówce. Dotarliśmy do cmentarza w Palmirach i mimo, że po raz któryś bierzemy udział w tych uroczystościach, to palące się znicze, łuna nad grobami, rzesze młodych i starszych wspólnie słuchających apelu poległych, salwy... no jak tu nie przyjechać? I jeszcze to Muzeum - pamiątki po osobach idących swą ostatnią drogą do wykopanych dołów... Kończy się pierwszy dzień rajdu. Droga do Izabelina, gdzie był nasz nocleg, choć krótka, dostarcza nam trochę emocji (mokre kamienie, piach, korzenie i ciemności) ale warunki na kwaterze wynagradzają nam ten chwilowy trud. Rano, o godzinie 8ej wyruszyliśmy w kierunku Kampinosu i Paprotnej. W Niepokalanowie zwiedziliśmy Muzeum Św. Maksymiliana Kolbe (bardzo ładna pieczątka i muzeum oczywiście też!). Po śniadaniowej przerwie pojechaliśmy w kierunku Bolimowa, po drodze zaglądając w Huminie na mały, oryginalny cmentarz z I wojny światowej (trzy ataki gazowe w 1915 r.). Dodatkową atrakcją turystyczna był Nieborów i Arkadia (obiekty krajoznawcze do KOTa). I cóż? - wyprawa rowerowa (ponad 130 km) kończy się na remontowanym dworcu w Łowiczu. W pociągu ŁKA tłok - młodzież wraca do szkół, a tu jeden wagon, 9 rowerów i już jest problem! Przymusowo z Mirką wysiadamy na Kaliskiej, bo na Żabieńcu nie ma szans. Może kiedyś... dadzą większy skład, bo na razie to wszyscy tracą: podróżni - nerwy, kolej - "kasę". Zlot w Palmirach dopisujemy do naszego cyklu wycieczek "Droga do niepodległości". Więcej zdjęć w albumie na portalu Facebook - LINK

XII Rajd Szlakiem Cichociemnych Żołnierzy Armii Krajowej - relacja

W dniach 7 i 8 października 2017 r. odbył się XII Rajd Szlakiem Cichociemnych Żołnierzy Armii Krajowej organizowany przez PTTK Łowicz i kolegę Adama. Nasz klub, jak co roku, również uczestniczył w tej patriotycznej imprezie. Mimo niesprzyjającej aury, na rowerach, przez Kalonkę, Skoszewy, Lipkę, Dmosin udaliśmy się na miejsce spotkania (cmentarz w Łyszkowicach) z innymi uczestnikami rajdu. Przy grobie Henryka Kocemby wysłuchaliśmy historii pierwszych zrzutów na Ziemi Łowickiej przedstawionej przez kolegę Adama, szefa PTTK w Łowiczu.

Relacja z wycieczki 01.10

01.10. przy słonecznej, jesiennej pogodzie pod wodzą Marka ruszyliśmy na wycieczkę testować świeżo odnowiony przez naszych klubowych kolegów szlak rowerowy w południowej części miasta. Aby tam dotrzeć pojechaliśmy ul. Pomorską w kierunku Mileszek, ze smutkiem patrząc na pogorzelisko powstałe po spaleniu się pięknej, zabytkowej świątyni. W Wiączyniu czekała na nas niespodzianka - spotkanie z sympatycznymi zwierzakami: konikami, łabędziami, królikami - chętnie pozującymi do zdjęć. Po odpoczynku

Minęło 61 lat ... czyli relacja z 61 rajdu urodzinowego oczami Cykloturysty Rafała

Zapraszamy na relację z 61 urodzinowego rajdu naszego Klubu, który odbył się w miniony weekend. Relację napisał Rafał, którą możecie przeczytać na blogu #CYKLOTURYSTA pod adresem - https://grabarczyk.blogspot.com/2017/09/61-rajd-urodzinowy-ktk-czyli-kaniobranie.html

Na naszym profilu FACEBOOK znajdziecie galerię fotografii z tego wydarzenia.

 

 

 

Relacja z wycieczki do wioski indiańskiej w Chociszewie

Wbrew mylnym tym razem prognozom, pogoda w niedzielę  25 czerwca sprzyjała wycieczce rowerowej. Było ciepło, prawie bezwietrznie, choć chmurki  o charakterze burzowym pojawiały się tu i ówdzie.  Zaraz po zwyczajowej odprawie nasz klubowy kolega Paweł Gos pokazał nam miejsce w Parku Staromiejskim, gdzie pod kratowaną pokrywą można podejrzeć fragment kanału, którym dość wartko płynie najbardziej bodaj łódzka rzeka- Łódka.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

relacja z wycieczki 11 czerwca 2017

Wstęgą szos, miedzą pól zielonych, krętą drogą poprzez las zmierzaliśmy do celu niedzielnej 11 czerwca 2017 wycieczki, czyli Mikołajewic po  miód.  Klubowiczów było raczej niewielu, bo większość z nich pojechała na niewątpliwie atrakcyjny 58 Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej. Żałuję, że nie mogłem wziąć udziału.  Spodziewamy się ciekawej relacji z tej imprezy na najbliższym lub kolejnym spotkaniu w klubie. 
A Wycieczka do Mikołajewic była niedługa, niekrótka ot, tak 55 km. Pierwszy  półgodzinny postój był pod turystyczną wiatą we wsi Majówka, gdzie mieliśmy okazję korzystać z zainstalowanych tam urządzeń sprawnościowych i placu zabaw nie tylko dla dzieci, co widać na załączonych  zdjęciach. W miejscowości Janowice zatrzymaliśmy się przy urokliwej alejce wypatrzonej kiedyś przez sympatyczkę naszego klubu, Elkę Mitkę. Dziś ta alejka ma nazwę, jak na foto.
 

wycieczka z 28 maja - relacja

 

W minioną niedzielę 28 maja odbyła się druga wycieczka p.t. 'Dookoła Łodzi", część południowa miasta.W przeciwieństwie do poprzedniej trasa tej była łatwiejsza, przeważały bowiem ścieżki rowerowe, asfaltowe drogi o niewielkim natężeniu ruchu, tm samym dość bezpieczne.
Piotrkowską, Al. Piłsudskiego, Józefiaka, następnie Ofiar 11 Września dojechaliśmy do Wiskitna.
Pierwszy postój, to niewielki park zwany Parkiem Wiejskim przy zbiegu ulic Kolumny i Tomaszowskiej, tu troje dołączyło do grupy. Cień, ptaków śpiew umilały nam około półgodzinną przerwę na tym skwerze. Stąd także spokojną trasą przez Bronisin, Konstantynę zmierzaliśmy do Rudy Pabianickiej. Po drodze druga przerwa przy sklepie na lody dla ochłody. W Rudzie Pab. opowiedziałem trochę historii o tej miejscowości, która do r. 1932 miała prawa miejskie, zamieszkiwało ją wówczas okolo17 tys. osób. Z tej liczby większością byli niemieccy osadnicy, którzy
nazwali nieoficjalnie tę miejscowość Berlinkiem.
 

wycieczka z 21 maja 2017 - dźwięki cynowych piszczałek - relacja

 W towarzystwie znanej paczki z wycieczek PTTK ruszyliśmy w kierunku Górki Pabianickiej, gdzie dołączył do nas Rysiu, z którym miałem zaszczyt podróżować wzdłuż rzeki Wisły w 2015 roku. Przez Pabianice udaliśmy się w kierunku Łasku, gdzie zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek na głównym placu miasta - Starym Rynku. ... więcej przeczytasz na blogu Rafała - #CYKLOTURYSTA >>czytaj dalej<<

www.lktk.pl